piątek, 15 marca 2013

ROZDZIAŁ 47, ufasz mi?

Usiadłam na schodach i chowając twarz w dłonie zaczęłam płakać. Wiem, że życie z siatkarzem nie jest łatwe. Jego ciągle nie ma, podróżuje po całym świecie. Szkoda, że nikt wcześniej nie ostrzegł mnie przed napaloną fankę, która będzie przystawiać się do Piotrka. Gdybym wiedziała o tym wcześniej nigdy nie zgodziłabym się na taki "układ".
Nieoczekiwanie po klatce schodowej rozniósł się stukot obcasów, a po chwili przede mną ukazała się sylwetka Joanny.
- Maju, co się stało? - usiadła obok mnie i odgarnęła przyklejone do moich policzków włosy - coś z Piotrkiem?
Kiwnęłam tylko głową i wpakowałam głowę w jej ramiona.
- całował się z jakąś fanką i ja to widziałam - wyłkałam.
- dałaś mu to wytłumaczyć? - rytmicznie kołysała się w przód i w tył głaszcząc przy tym moje włosy.
- trochę nie bardzo - westchnęłam
- w związku rozmowa jest podstawą. Kolejną rzeczą jest zaufanie. Musicie to sobie wyjaśnić. Zostawię was samych.
Nie wiedziałam o co jej chodzi. Odsunęłam się, a Aśka weszła na piętro. Dopiero po chwili dostrzegłam Nowakowskiego. Usiadł na miejscu Joanny i przez chwilę tępo wpatrywał się w jakiś oddalony punkt. Siedzieliśmy w milczeniu, które przerywały tylko nasze oddechy.
- Majka, bo to na prawdę nie tak jak myślisz - przerwał krępującą ciszę - Ja nawet nie wiem kim ona była. Majka, zaufaj mi, proszę.
Przeniósł swój wzrok na mnie. Jego smutne oczy sprawiły, że słone krople ponownie popłynęły po policzkach. Ukojenie przyszło w postaci dłoni Piotrka, który jednym ruchem otarł kapiące łzy.
- obiecuje Ci, że teraz będzie już tylko lepiej - wyszeptał mi do ucha - tylko proszę cię zaufaj mi.
Wsłuchałam się w jego słowa. Mój mózg zaczął pracować, a serce przyśpieszyło. Od tej jednej decyzji zależało moje życie. Życie z Piotrem. W błyskawicznym tempie zrobiłam podsumowanie wszystkich plusów i minusów. Jego popularność była jednym z ujemnych czynników. Jednak postanowiłam nie przeszkadzać miłości.
- ufam ci - powiedziałam pewnie.
- nie zawiodę cię, obiecuje.
Przymrużyłam oczy czując usta Nowakowskigo na swoich. Nie trwało to jednak zbyt długo.
- no młodzieży mi siedzimy na podłodze, bo wilka dostaniecie - inteligentny Ignaczak jak zwykle zjawił się w samą porę.
- Krzysiek ja nie wiem czy ty nam jakieś czujniki poprzyczepiałeś że ciągle wiesz gdzie jesteśmy.. - westchnęłam i z pomocą środkowego wstałam z zimnych kafelek.
- tak i namierzam was moim prywatnym odrzutowcem - zaśmiał się libero.
- masz odrzutowiec i się nie pochwaliłeś!? Jak mogłeś - ni stąd ni zowąd zza rogu wypełzł szanowny pan Kurek.
- a jakoś tak nie było okazji - Igła machnął ręką
- ale następnym razem się przelecimy ? - Barosz zrobił te swoje maślane oczka niczym kot we Shreka.
- kto kogo przeleci? - jakby grom z jasnego nieba przed nami wyłoniła się persona Bartmana
- ty Aśkę - zaśmiał się Piotrek za co został skarcony przez moje spojrzenie.
- moje życie prywatne niech zostanie tajemnicą - odparł Zbigniew z tajemniczym uśmiechem.
- i tak nam w Spale wszystko wyśpiewasz - Ignaczak złowieszczo zatarł dłonie.
- Spała nasza kochana Spała, zrobi z każdego pedała - zanucił wychodzący akurat z pokoju Kubiak.
- z ciebie już zrobiła - wyszczerzył się Kurek, po czym szybko ulotnił się w stronę swojego pokoju, a zaraz za nim pobiegł zdenerwowany Michał.
- dzik jest dziki. Dzik jest zły. Dzik ma bardzo ostre kły - wyrecytował Bartman
- w przedszkolu się tego nauczyłeś? - zapytałam uszczypliwie
- nie w podstawówce - pokazał mi język.
Na horyzoncie pojawił się trener Andrea, więc wszyscy potulnie jak baranki porozchodzili się do swoich pokoi. No prawie wszyscy. Nowakowski z uśmiechem od ucha do ucha przeszedł obok szkoleniowca ściskając przy tym mocno moją dłoń w swojej. Anastasi tylko pokiwał głową i dalej kontynuował swój obchód.
Zatrzymałam się przy drzwiach do swojego pokoju i już chciałam chwycić za klamkę, gdy Piotrek odsunął mnie na bok.
- dziś śpisz ze mną - uśmiechnął się i pociągnął mnie dalej.
W pokoju był już Bartek i znęcający się nad nim Kubiak. Piter rzucił mi swoją koszulkę i polecił zająć łazienkę jako pierwsza. Wzięłam więc szybki prysznic i odziana w luźny t-shirt środkowego stanęłam przed lustrem.
- przyniosłem Ci twoją kosmetyczkę i jakieś spodenki - do łazienki bez żadnego uprzedzenia wpadł m ó j siatkarz.
- puka się - zganiłam go.
- boże to już nawet nie mogę wejść do łazienki, gdy przebywa w niej moja dziewczyna? - ułożył swoją dłoń na moim pośladku.
- Nowakowski no! - krzyknęłam.
- rycerz Bartosz uratuje cię od złego czarodzieja - do łazienki wbiegł Kurek udając że jedzie na koniu, a w ręce trzymał butelkę z wodą imitującą miecz.
Spojrzeliśmy na niego jak na idiotę, który wyrzucony by został nawet z zakładu dla psychicznie chorych.
- pozwól tej oto tu dziewoji ubrać się - dalej ciągnął tylko sobie wiadomą szopkę.
Wyrwał z dłoni Nowakowskiego moje spodenki i niczym najprawdziwszy rycerz klęknął przede mną na jedno kolano i wręczył mi moje szorty. Z wrodzonej grzeczności odebrałam od niego moją własność i delikatnie drygnęłam.
- idę ratować inne niewiasty z niewoli złych magów i poczwar ziejących ogniem.
Przyjmujący wypatatajał na swoim wyimaginowanym rumaku zarówno z łazienki jak i z pokoju.
Zdezorientowana dokończyłam wieczorną toaletę i udałam się na miejsce mego spoczynku. Po chwili dołączył do mnie również Piotrek. Usnęliśmy niemal od razu, gdyż jutrzejszego dnia Pita czekała ciężka przeprawa z Brazylijczykami.

******
Spokojnie Bartosz nie oszalał :)
W następnym rozdziale wszystko się wyjaśni :D 

5 komentarzy:

  1. '- idę ratować inne niewiasty z niewoli złych magów i poczwar ziejących ogniem.
    Przyjmujący wypatatajał na swoim wyimaginowanym rumaku zarówno z łazienki jak i z pokoju. ' BEKA BEKA BEKA :D ty to masz pomysły :P Zapraszam do mnie na nowy rozdział :-) www.volleyball-passionforlife.blogspot.com
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram Klaudyysie, BEKA BEKA BEKA!
    Prawie się popłakałam ze śmiechu, a to mi się naprawdę rzadko zdarza.
    Pomysły masz nie z tej Ziemi!
    Nie mogę się doczekać wyjaśnienia i tego, co będzie dalej.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahaha beka z Kubiaka i z Siuraka :) Dobrze ,żę się pogodzili ,boo masakra by była :> Zapraszam do siebie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na nowy rozdział pieprznieta.blogspot.com

      Usuń
  4. Nie no Kubiak i Siurak rozwalają system.Czekam na kolejny i zapraszam http://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń