Obudziły mnie dzwonek do drzwi. Tata otworzył i chwilę rozmawiał z gośćmi. Po chwili weszli do mojego pokoju.
- no hej mała
- to że mam 1,70 a ty 2m nie oznacza że jestem mała
- nie spinaj się
- Kaśka nie wtrącaj się do naszej ostatniej kłótni - krzyknęłam
- tylko nie ostatniej. Zapomiałaś, że wpadamy do tego twojego Gdańska ? - powiedział ze smutkiem Kamil
- to jednak będziecie ? - krzyknęłam uradowana
- oczywiście - wygrzebałam się spod kołdry
- fiu fiu - uśmiechnął się Kamil. Spojrzałam na Kaśkę, która delikatnie pokazała palcem w moja stronę. No tak głupia ja. W samych majtkach i koszulce.
- no co nie ładnie wyglądam ? - zaśmiałam się
- ależ bardzo - powiedział mój przyjaciel po czym obrócił mnie dookoła - ruchałbym... ale nie mogę.
Po czym jak zwykle przytulał mnie i oboje wybuchaliśmy śmiechem.
- Majka ubieraj się. Musimy jechać. Sprawdź czy wszystko wzięłaś - krzyknął tata.
- a właśnie my tu pitu pitu a prezent czeka - powiedziała Kaśka strzelając smile - Kamilku bądź tak łaskawy i przynieś go.
Po chwili Kamil wszedł z ogromnym kolażem. Składał się on z 4 zdjęć które kiedyś zrobiliśmy sobie w automacie w centrum handlowym.
- jak Ja to zmieszczę w samochodzie ? - zaczęłam główkować - a tak wogóle bardzo wam dziękuje. Cholernie zajebiści jesteście.
Przytuliłam ich i dałam i buziaka. Weszłam do łazienki i zrobiłam poranną toaletę. Ubrałam wcześniej zaplanowany strój i spakowałam ostatnie rzeczy do torby. Pożegnałam się z przyjaciółmi. Będę za nimi tęsknić. Ale za tydzień się widzimy. Spędzimy najlepsze wakacje w życiu. Na pewno. Tata razem z Kamilem znieśli na dół walizki. Ja z Kaśką wzięłam małe torby w kolaż. Ostatni raz spojrzałam na już puste mieszkanie. Zamknęłam drzwi na klucz. Tata postanowił nie wynajmować nikomu mieszkania. Będziemy tu przyjeżdżać co jakiś czas. Cieszyłam się z tego rozwiązania. Będę mogła co jakiś czas odwiedzać przyjaciół. Jeszcze raz mocno przytuliłam Kamila i Kaśkę. Wsiadłam do samochodu. Po 3 godzinach byłam w Gdańsku. Ujrzałam osiedle na którym będziemy mieszkać. Nagle tata się zatrzymał.
- to tutaj mieszkamy - powiedział dając mi klucze.
Brama otwierana pilot. Duży ogród z miejscem na grillowanie. Otworzyłam drzwi do nowego życia. Nie zbyt długi korytarz z szafą prowadził do otwartego salonu. W pierwszym momencie zauważyłam kominek na którym stał olbrzymi telewizor. Przed kominkiem stała duża skórzana sofa i dwa fotele oraz szklana ława. Po prawej stronie znajdowała się nowoczesna kuchnia z wyspą na środku oraz jadalnia ze szklanym prostokątnym stołem. Od strony kuchni znajdowało się wyjście do ogrodu. Natomiast od strony jadalni de łazienki. W salonie znajdowały się okrągłe schody a zaraz obok nich wejście do gabinetu, który miał być biurem taty oraz do pomieszczenia które sama mogłam zagospodarować. Weszłam po schodach na górę w tym samym czasie tata wniósł pierwsze bagaże do środka.
- i jak podoba się ? - spytał
- jest pięknie.
Na górze od razu rzucił mi się w oczy korytarz na którego końcu znajdowało się wyjście na balkon. Po jednej stronie dwie sypialnie, po drugiej równiem dwie plus schowek. Światło zaświeciło się automatycznie. Na drzwiach pierwszego z pokoi widniała tabliczka z napisem "MAJKA's room". Otworzyłam drzwi do mojej sypialni. Właśnie o takiej marzyłam. Na środku ogromne łóżko z baldachimem. Również nie małych rozmiarów biurko. Oraz fotele z motywem brytyjskiej flagi. Zaraz rzuciła mi się w oczy futryna z kolorowymi sznurami. Była to moja garderoba. W której stały już bagaże przywiezione wcześniej przez tatę. Jedną ze ścian garderoby było lustro. Od razu ten pomysł przypadł mi do gustu. Następnie odwiedziłam moją łazienkę. Dużych rozmiarów wanna jak również prysznic. Umywalka z przezroczystym blatem. Gdy wyszłam z łazienki w pokoju stał już mój tata z bagażami.
- no córeczko wiedziałaś tą ścianę ? - wskazał na ścianę gdzie znajdowały się drzwi do pokoju - jest to ogromnych rozmiarów tablica korkowa.
- wspaniały pomysł. Zaraz przypne tu zdjęcia.
- wypakuj się. Zaraz pojedziemy na zakupy. W lodówce świeci pustkami.
Zaniósłam walizki do garderoby, gdzie starannie ułożyłam moje ubrania. Następnie weszłam do łazienki i ułożyłam kosmetyki. Potem wyłożyłam książki oraz drobne pamiątki na półkach w głównej części sypialni. Na ścianie obok łóżka przykleiłam kolaż z Kamilem i Kaśką. Z dość dużej skrzyneczki. Wysypałam na łóżko jej zawartość. Były to wszystkie zdjęcia kolekcjonwane od 5 klasy podstawówki. Poprzypinałam je do tablicy korkowej. Wzięłam mój tablet i dokładnie udokumentowałam wygląd mojego pokoju i reszty domu. Zdjęcia wysłałam do dwójki moich przyjaciół.
Chwilę potem byliśmy już w drodze na zakupy. W najbliższym supermarkecie zrobiliśmy zapasy. Obładowani torbami wróciliśmy do domu. Tata przyrządził szybką kolację po której udałam się do mojego pokoju. Byłam bardzo zmęczona więc szybko zasnęłam.
- no hej mała
- to że mam 1,70 a ty 2m nie oznacza że jestem mała
- nie spinaj się
- Kaśka nie wtrącaj się do naszej ostatniej kłótni - krzyknęłam
- tylko nie ostatniej. Zapomiałaś, że wpadamy do tego twojego Gdańska ? - powiedział ze smutkiem Kamil
- to jednak będziecie ? - krzyknęłam uradowana
- oczywiście - wygrzebałam się spod kołdry
- fiu fiu - uśmiechnął się Kamil. Spojrzałam na Kaśkę, która delikatnie pokazała palcem w moja stronę. No tak głupia ja. W samych majtkach i koszulce.
- no co nie ładnie wyglądam ? - zaśmiałam się
- ależ bardzo - powiedział mój przyjaciel po czym obrócił mnie dookoła - ruchałbym... ale nie mogę.
Po czym jak zwykle przytulał mnie i oboje wybuchaliśmy śmiechem.
- Majka ubieraj się. Musimy jechać. Sprawdź czy wszystko wzięłaś - krzyknął tata.
- a właśnie my tu pitu pitu a prezent czeka - powiedziała Kaśka strzelając smile - Kamilku bądź tak łaskawy i przynieś go.
Po chwili Kamil wszedł z ogromnym kolażem. Składał się on z 4 zdjęć które kiedyś zrobiliśmy sobie w automacie w centrum handlowym.
- jak Ja to zmieszczę w samochodzie ? - zaczęłam główkować - a tak wogóle bardzo wam dziękuje. Cholernie zajebiści jesteście.
Przytuliłam ich i dałam i buziaka. Weszłam do łazienki i zrobiłam poranną toaletę. Ubrałam wcześniej zaplanowany strój i spakowałam ostatnie rzeczy do torby. Pożegnałam się z przyjaciółmi. Będę za nimi tęsknić. Ale za tydzień się widzimy. Spędzimy najlepsze wakacje w życiu. Na pewno. Tata razem z Kamilem znieśli na dół walizki. Ja z Kaśką wzięłam małe torby w kolaż. Ostatni raz spojrzałam na już puste mieszkanie. Zamknęłam drzwi na klucz. Tata postanowił nie wynajmować nikomu mieszkania. Będziemy tu przyjeżdżać co jakiś czas. Cieszyłam się z tego rozwiązania. Będę mogła co jakiś czas odwiedzać przyjaciół. Jeszcze raz mocno przytuliłam Kamila i Kaśkę. Wsiadłam do samochodu. Po 3 godzinach byłam w Gdańsku. Ujrzałam osiedle na którym będziemy mieszkać. Nagle tata się zatrzymał.
- to tutaj mieszkamy - powiedział dając mi klucze.
Brama otwierana pilot. Duży ogród z miejscem na grillowanie. Otworzyłam drzwi do nowego życia. Nie zbyt długi korytarz z szafą prowadził do otwartego salonu. W pierwszym momencie zauważyłam kominek na którym stał olbrzymi telewizor. Przed kominkiem stała duża skórzana sofa i dwa fotele oraz szklana ława. Po prawej stronie znajdowała się nowoczesna kuchnia z wyspą na środku oraz jadalnia ze szklanym prostokątnym stołem. Od strony kuchni znajdowało się wyjście do ogrodu. Natomiast od strony jadalni de łazienki. W salonie znajdowały się okrągłe schody a zaraz obok nich wejście do gabinetu, który miał być biurem taty oraz do pomieszczenia które sama mogłam zagospodarować. Weszłam po schodach na górę w tym samym czasie tata wniósł pierwsze bagaże do środka.
- i jak podoba się ? - spytał
- jest pięknie.
Na górze od razu rzucił mi się w oczy korytarz na którego końcu znajdowało się wyjście na balkon. Po jednej stronie dwie sypialnie, po drugiej równiem dwie plus schowek. Światło zaświeciło się automatycznie. Na drzwiach pierwszego z pokoi widniała tabliczka z napisem "MAJKA's room". Otworzyłam drzwi do mojej sypialni. Właśnie o takiej marzyłam. Na środku ogromne łóżko z baldachimem. Również nie małych rozmiarów biurko. Oraz fotele z motywem brytyjskiej flagi. Zaraz rzuciła mi się w oczy futryna z kolorowymi sznurami. Była to moja garderoba. W której stały już bagaże przywiezione wcześniej przez tatę. Jedną ze ścian garderoby było lustro. Od razu ten pomysł przypadł mi do gustu. Następnie odwiedziłam moją łazienkę. Dużych rozmiarów wanna jak również prysznic. Umywalka z przezroczystym blatem. Gdy wyszłam z łazienki w pokoju stał już mój tata z bagażami.
- no córeczko wiedziałaś tą ścianę ? - wskazał na ścianę gdzie znajdowały się drzwi do pokoju - jest to ogromnych rozmiarów tablica korkowa.
- wspaniały pomysł. Zaraz przypne tu zdjęcia.
- wypakuj się. Zaraz pojedziemy na zakupy. W lodówce świeci pustkami.
Zaniósłam walizki do garderoby, gdzie starannie ułożyłam moje ubrania. Następnie weszłam do łazienki i ułożyłam kosmetyki. Potem wyłożyłam książki oraz drobne pamiątki na półkach w głównej części sypialni. Na ścianie obok łóżka przykleiłam kolaż z Kamilem i Kaśką. Z dość dużej skrzyneczki. Wysypałam na łóżko jej zawartość. Były to wszystkie zdjęcia kolekcjonwane od 5 klasy podstawówki. Poprzypinałam je do tablicy korkowej. Wzięłam mój tablet i dokładnie udokumentowałam wygląd mojego pokoju i reszty domu. Zdjęcia wysłałam do dwójki moich przyjaciół.
Chwilę potem byliśmy już w drodze na zakupy. W najbliższym supermarkecie zrobiliśmy zapasy. Obładowani torbami wróciliśmy do domu. Tata przyrządził szybką kolację po której udałam się do mojego pokoju. Byłam bardzo zmęczona więc szybko zasnęłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz